środa, 8 maja 2013

PROLOG :)

Marta.
Dziś już rok odkąd mieszkamy w Dortmundzie.To cudowny rok. Wyjechałyśmy z Polski, uciekłyśmy od tej szarej i ponurej rzeczywistości, która tak codziennie nas irytowała.A pomyśleć, że jeszcze 12 miesięcy temu  nie byłyśmy  pewne czy to dobry pomysł wyjechać i od tak zostawić rodzinę,znajomych.Ale teraz jestem pewna,że ja i Ilona potrzebowałyśmy tego jak tlenu.Ten wyjazd  nas zmotywował i nasze życie mam nadzieję będzie szło ku dobremu. Postanowiłam,że pójdę na studia na kierunek psychologiczny.  Zacznę je od października więc mam jeszcze 4 miesiące wolnego. Choć nie jestem skłonna do nauki. ;D, ale skoro nowe miasto to i nowe życiowe plany .Ale na pewno nie zrezygnuje z imprez.Oo tego było by za wiele, choć zaczynam nowy etap w życiu to nie wszystko muszę zmieniać !. Być drętwym, to mieć nudne życie, a ono jest tylko raz  i nie warto go zmarnować na "nic nie robienie"  i bycie poukładanym..... . Dortmund to piękne miasto,ładniejsze niż moje wcześniejsze Poznań .Choć już tyle tu jestem , wciąż je odkrywam na nowo i na nowo....To właśnie takie ekscytujące.A najbardziej czekam na to,na to że poznam jakiegoś faceta, który mam nadzieję zmieni moje życie o 360 stopni i będzie tak samo szalony i otwarty na życie jak ja.Moim ideałem faceta jest Mario Goetze. Och takiego mieć to dopiero coś... ! :)
                                                     
                                                            ***

Ilona
Tu w Dortmundzie jest na pewno lepiej.Choć na początku nie byłam jakoś chętna do tego aby tu przyjechać , ale teraz wiem,że to był chyba najlepsza decyzja w moim życiu.Jeszcze nie wiem konkretnie , ale też pójdę na studia psychologiczne,  bo z Martą byłoby mi raźniej na jednym kierunku.Jakoś nie jestem towarzyska. Zawsze muszę przegrać z nieśmiałością , to mnie w sobie najbardziej denerwuję !. Chciałabym to bardzo zmienić i zauważam że Marta mnie trochę otworzyła na ludzi, dzięki temu,że zabiera mnie na imprezy.Z jednej strony nie lubię chodzić na nie, ale z drugiej na pewno staję się bardziej śmiała.Mam nadzieję,że będzie dobrze i jakoś się wszystko szczęśliwie ułoży....

                                                          *** 
Marta
No więc była już 7 rano ,  więc pewnym krokiem wstałam z łóżka i poszła to łazienki się  ogarnąć jakoś i ubrać, a wybrałam ten zestaw:






















włosy związałam w niedbałego koka i zeszłam na dół  do kuchni aby zrobić, sobie  śniadanie, ale tak po cichu aby nie obudzić Ilony.
Ilona
Wstałam.Poszłam do łazienki. Ubrałam się w to:



















Jaki piękny będzie dziś dzień - pomyślałam .Jest już 8:00 .Zeszłam na dół , aby coś skonsumować z myślą,że Marta jeszcze śpi.
Marta
Kiedy kończyłam smarować, pieczywo usłyszałam jak ktoś schodzi ze schodów, musiała to być Ilona, no bo przecież nikt oprócz  niej ze mną nie mieszka .-pomyślałam
Marta : o witam śpiąca królewno , myślałam że już nigdy nie wstaniesz.-powiedziałam
Ilona: Witam, witam, a ja się nie spodziewałam ciebie o 8 rano w kuchni, taki nagle z ciebie ranny ptaszek?
Marta :  Tak, jak widzisz, jeszcze dobrze mnie nie znasz jestem chodząca zagadką.!-zaśmiała się pod nosem
Ilona: Hahahaha, mam nadzieję,że będę dobrym Sherlociem. :)- zaśmiała się
 Marta :Przekonamy się, a wiesz mam jedno pytaneczko.
 Ilona: W myślach :( trochę się przestraszyłam, bo wiem,że Marta to jak coś palnie, to klękajcie narody). Mówiąc do Marty, : no słucham Cię , co to za pytaneczko ?- spytała z obawą
 Marta : Może pójdziemy dziś na imprezę, co ?
  Ilona: Jeszcze mało Ci tych imprez, ty to ciągle byś tam chodziła, mało Ci jeszcze ?!
  Marta :Oj Ilonka, musimy dziś oblać to że jesteśmy tu w Dortmundzie już rok,że zaczęłyśmy   nowe życie,że już daleko jesteśmy od starych problemów , od tego wszystkiego co najgorszego. Ilonka, czy to nie jest powód do tego aby trochę zaszaleć ?. Może będziemy miały szczęście i kogoś poznamy sympatycznego
Ilona: A nie możemy  iść na zakupy , potem do kina i zwiedzić  trochę   miejsc  których nie miałyśmy okazji wcześniej zobaczyć, co ?
 Marta :Na zakupy możemy iść, ale  kino i zwiedzanie to jest już takie nudne, takie już zwyczajne.Proszę Cię Ilonka zgódź się i pójdźmy na tą imprezę, a kino i zwiedzanie odpuśćmy sobie na później .
 Ilona:Martuś ,Martuś, co ja z tobą mam. :) No niech będzie... Ale pod jednym warunkiem.!
 Marta :Jakim ?- spytała z obawą
 Ilona: Że nie będziemy tam zbyt długo
 .Marta : Oczywiście.!- powiedziała stanowczo
W tym momencie Marta wstała ze stołu uściskała Ilonę jak najmocniej potrafiła i powiedział do niej
.Marta: ( do Ilony) wiesz,  jesteś najukochańszą  psiapsiółką po słońcem i ciesze się że ciebie mam.
 Ilona: Oj ale mi pochlebiasz, ja też się cieszę że cię mam psiapsiółeczko.
( w tym momencie Ilona również, przytuliła się do Marty.)
Ilona: Dobra, dobra koniec tych czułości Marta , sporo idziemy na tą imprezę, no to teraz czas na zakupy, które mi wcześniej obiecałaś.
 Marta: Ok , tylko pójdę po  torebkę , i możemy ruszać w drogę. :)- powiedziała radośnie
Ilona: Ok, to czekam w samochodzie.......
( Dziewczyn na zakupach były 4 godz, wróciły i kupiły sobie : Marta( sukienkę , szpilki, torebkę i kilka drobiazgów  , Ilona to dżinsową kurtkę, bluzkę, torebkę,spódnicę, zwykłe buty i bransoletkę). Kiedy już wróciły z zakupów padały ze zmęczenia, szczególnie Ilona , która od razu położyła się na łóżku.
Ilona: Boże, teraz to nie chcę mi się iść na tą imprezę.!
 Marta: Oj nie dramatyzuj , odpoczniesz sobie chwile i już wróci ci energia.- powiedziała obojętnie
 Ilona:A która jest godzina .?
Marta: 12.30 .
Ilona: A o której pójdziemy na ta imprezę  co ?
 Marta:O 19.00 ok ?- powiedziała mając nadzieję że Ilona się zgodzi.
 Ilona: No niech będzie.- odpowiedziała z małą ironią w głosie
( Czas minął bardzo szybko, już na zegarku wybiła 18.00 ) więc dziewczyny zaczęły się szykować
Marta założyła to :

 




















A Ilona to:



















I poszły nawet nie wiedząc ile ich czeka wrażeń  tego wieczoru...
 _____________________________________________
No i jest PROLOG . Przepraszam,że tak długo nie dodawałam, go ale miała problemy z netem -,-
1 rozdział postaram się dodać jak najszybciej .Trochę mi nudny wyszedł, ale jakoś nie miałam werwy i trochę nie czuję się dobrze , po prostu masakra. Jeśli ktoś tu jest i to czyta to proszę o komentarz, każdy motywuje :).
Pozdro.Justyna :)




7 komentarzy:

  1. Ciekawie się zapowiada :>
    Czekam na pierwszy rozdział!
    Masz talent :3
    Zapraszam do czytania, obserwowania i komentowania mojego drugiego bloga http://bvbstory.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      Również życzę weny ;)
      Twój blog jest świetny, ty to dopiero masz talent !!: )
      Pozdrawiam ciepło :*

      Usuń
  2. Mmm.Bardzo fajnie się zaczyna.^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Mmm <3 Świetnie się zaczyna :D Ciekawa jestem dalszej części :D Czekam na jedynkę! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki dzięki.
      Niedługo się pojawi ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  4. Fajny *__*
    Czekam na następny :D
    Zapraszam do mnie http://walkaomilasc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń